Translate

środa, 21 października 2015

Zatrzymaj wspomnienia: sposób na wyeksponowanie zdjęć, cz.1

Witajcie. Dziś pierwsza notka z nowego działu DIY, czyli "Zrób to sam". Jak w ciekawy sposób wyeksponować zdjęcia? Do napisania o tym zainspirowały mnie poniższe obrazki znalezione w internecie oraz pewien wpis na jednym z blogów, który od czasu do czasu przeglądam.


 


Czy lubicie czasem wracać do wspomnień z udanych wakacji, dalekich podróży lub spotkania z rodziną czy znajomymi? W dobie komputerów i smartfonów robimy mnóstwo zdjęć, fotografujemy określone sytuacje i dzielimy się nimi wrzucając na swoje profile w internecie. Ale czy nie warto czasem zatrzymać ich na dłużej, choćby w postaci papierowej? Bo co się stanie, gdy dysk w komputerze padnie i wszystkie te utrwalone chwile przepadną na zawsze?

Osobiście lubię czasami wrócić do ciekawych zdarzeń z przeszłości. Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że te wspomnienia wydrukowane na papierze mogą stanowić ozdobę mieszkania. Dlaczego więc nie wyeksponować ich w ciekawy sposób?

Zobaczcie jak mi to wyszło :)


Rzeczy, które potrzebujesz:

gruby sznurek (najlepiej dratwa) - cena 6 zł
nożyczki (do przycięcia sznurka)
mini spinacze (do kupienia w sklepie papierniczym) - cena 5,50 zł
zdjęcia (format dowolny, można wydrukować samemu lub zamówić na specjalnej stronie)


Zadanie jest bardzo proste. Znajdź miejsce, gdzie chciałbyś wyeksponować swoje zdjęcia. To może być obszar pod obrazem na ścianie czy pod półką. Najlepiej, jeśli będzie można łatwo w tym miejscu przymocować sznurek. Możesz zrobić to na kilka sposobów (np. tak, jak na poniższych zdjęciach). 


Teraz wystarczy tylko wybrać zdjęcia, które chce się "pokazać". Łapiesz za spinacz i gotowe! Zdjęcia w każdej chwili możesz wymienić na inne, gdy te co wiszą już ci się znudzą lub będziesz chciał powspominać co innego. Pomysł jest prosty i nie wymaga dużego nakładu pracy ani pieniędzy, a efekt na pewno przykuje uwagę niejednego gościa w twoim domu.

Mam nadzieję, że sposób wam się spodobał. W następnym wpisie podam wam kolejny, nieco bardziej tradycyjny, ale równie efektowny.

1 komentarz: